24 marca 2014

Dokumenty wizowe


Na kolację dostałam grubą kopertę. W niej plik dokumentów, książeczka, ulotka. 


Ulotka- 'GET READY to be a great au pair', zawiera kolejne instrukcje. 
Książeczka 'Prepare for your year' ma mi pomóc w przygotowaniu się do mojego pobytu w USA, a za rok do powrotu do domu. Jest w niej pełno pytań, na które będę musiała odpowiedzieć (moje cele, oczekiwania, tęsknota za domem, etc.).
Dodatkowo ksero moich referencji, różne inne pomoce, typu 'co jeszcze należy załatwić', listy i 'Certificate of eligibility for exchange visitor (J-1) status'.

Żeby mieć wszystko jak najszybciej załatwione to jeszcze w tym tygodniu muszę wszystko wypełnić, zrobić zdjęcia, załatwić międzynarodowe prawo jazdy, świadectwo zdrowia i inne dokumenty, a także wpłacić pienążki.


Zostały już niecałe trzy miesiące. Im bliżej tym więcej skrajnych emocji odczuwam. W najgorszym chyba momencie zaczęłam mieć wątpliwości i jeszcze dobitniej uświadomiłam sobie ile tak naprawdę tracę, a bieżące wydarzenia tylko mnie w tym upewniają. Ale teraz nie ma już odwrotu i pozostaje tylko mieć nadzieję, że to, co mnie czeka, warte jest tego, co zostawiam, bo za przyszłość płacę naprawdę wysoką cenę.

A teraz wracam do matur, bo Ameryka Ameryką, ale matma sama swoich problemów nie rozwiąże...

18 marca 2014

Progres! | Schedule


Wczoraj dzwoniła do mnie miła Pani z Bostonu. Rozmawiała z D. i T., którzy powiedzieli jej, że chcą żebym była ich Au Pair. Jako datę mojego wylotu ustalili 23 czerwca, co jak najbardziej mi odpowiada :) Do ich domu przyjadę 27 czerwca, więc spędzę jeszcze trzy dni z J.-ich obecną AP.
Wczoraj wieczorem zostałam z nimi ostatecznie sparowana, dostałam ich adres i numery telefonów. Niedługo dostanę też papiery wizowe.
Cały czas piszemy do siebie maile, jestem też w stałym kontakcie z J. Dostałam od nich nowe zdjęcia. Są mega słodcy! :)

Wczoraj kupiłam też już dla nich pierwsze prezenty, a dziś przyszły moje walizki :D Może troszkę szybko, ale znalazłam świetne, więc po co czekać :)

Mój schedule:
Monday
8.00 AM to 6.00 PM During these hours the kids will have school for the au pair to take them to and a variety of activities.
Total: 10.0 hours
Tuesday
8.00 AM to 6.00 PM During these hours the kids will have school for the au pair to take them to and a variety of activities.
Total: 10.0 hours
Wednesday
8.00 AM to 6.00 PM During these hours the kids will have school for the au pair to take them to and a variety of activities.
Total: 10.0 hours
Thursday
8.00 AM to 6.00 PM During these hours the kids will have school for the au pair to take them to and a variety of activities.
Total: 10.0 hours
Friday
9.00 AM to 2.00 PM We will have a shortened day on Friday (or another day during the week) to keep the hours to 45 hours/week.
Total: 5.0 hours
Saturday
Total: 0.0 hours
Sunday
Total: 0.0 hours
Total for the whole week: 45.0 hours


Póki co dostałam tylko tyle. W ramach moich obowiązków będzie m.in. zawożenie i odbieranie dzieci ze szkoły. Nawet najmniejszy K. będzie do niej chodził 2-3 razy w tyg na kilka godzin.

Na sobotę umówię się z nimi na następną rozmowę. Wiem o nich już tyle, że nie mam o co pytać, ale miło jest zobaczyć uśmiechnięte buzie dzieci :) 

15 marca 2014

Perfect match!


Rozmawiałam dziś z rodzinką B. i zdecydowaliśmy, że ten rok spędzimy razem C:
Będę mieszkać w Naperville!


Troszkę dokładniej:
Naperville leży w stanie Illinois, 40mil od Chicago. Mieszka tam ok 150 000 ludzi.
Moja rodzinka mieszka w dzielnicy White Eagle.
Opiekować się będę trzema chłopcami: T.(6,5), G.(4), K.(1,5).
Host Dad-T. jest menagerem w West Monroe Partners ,a Host Mum-D. jest menagerem w PepsiCo.
Będę ich piątą Au Pair.
Ustaliliśmy, że napiszą maila do Cultural Care z informacją, że chcą, żebym przyjechała do nich 30 czerwca.Nie mogę uwierzyć, że jestem już na tym etapie przygotowań. Za 3,5 misiąca będę już w USA :)



Wierząc mailom, w ciągu dwóch miesięcy miałam w sumie 10 matchy.



12 marca 2014

Chicago, I'm coming!

"We think you would be a good fit for our family", czyli słowa, które w ubiegłym tygodniu sprawiły mi największą radość. Pisałam z rodzinką B. i jesteśmy umówieni na kolejną rozmowę na sobotę. Chcą porozmawiać tylko po to, żeby upewnić się, że wszystko już mamy ustalone. Wiem, że chcą żebym była u nich od 30 czerwca. Jeszcze tylko ustalę dokładną datę wylotu z Cultural Care ii będę musiała wypełniać papiery wizowe :) Nie mogę się doczekać!



Tymczasem, z racji tego, że oficjalnie nie jestem jeszcze z nimi 'połączona', na moim profilu pojawiły się jeszcze dwie nowe rodzinki z Virginii.

 Pierwsza była z Arlington. Mieszkają 15min od Washington DC. Ich aplikacja wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Zajmowałabym się bliźniakami urodzonymi w minione walentynki. Tata-pilot, mama-'ktoś ważny', pracujący w parlamencie. Dość szybko zniknęli z mojego profilu. Na pewno ze względu na to, że nie mam doświadczenia w zajmowaniu się takimi maluszkami.

Druga rodzinka jest z Vienna.Oni mieszkają 25min od Washington DC. Siedmioletnia dziewczynka, czteroletni chłopiec i dzieciaczek w drodze. Mama często podróżuje za granicę, także do Europy. Potrzebują kogoś na jedynie 23h tygodniowo ;o ale i tak już po ptokach!






6 marca 2014

Nowy match!

Nawet nie spodziewałam się, że będę miała tyle rodzinek i tak częste matche.

Kolejna rodzinka jest z Rye, NY. Dwójka dzieci (4,6) i trzecie w drodze, które ma się urodzić w moje urodziny :) Nie napisali o sobie zbyt wiele... Zaczepiłam ich, chociaż pewnie i tak mnie odrzucą, bo nie umiem pływać ;p







Z rodzinką spod Chicago umówiłam się na niedzielę na kolejną rozmowę. Pisałam też troszkę z J. (ich obecną au pair). Polubiłam ich. Chłopcy są słodcy, a rodzice podczas rozmowy byli bardzo wyluzowani i naturalni...  ii coraz bardziej się do nich przekonuję :) ale więcej o tym w niedzielę.. :)

5 marca 2014

Seattle again! Oh..just kidding..


California jak szybko się pojawiła, tak szybko zniknęła z mojego konta. Najwidoczniej drugi dom na Florydzie i cabriolet dla au pair to zbyt wiele szczęścia jak na jeden raz.

Przed chwilką zostałam połączona z nową rodzinką. Są z Seattle. Zajmowałabym się trzylatkiem i  czasem dzieciaczkiem, który urodzi się dopiero na początku czerwca. Niby fajnie, ale ja praktycznie nic więcej o nich nie wiem. Napisałam do nich jednak, bo może okażą się tą idealną rodzinką, kto wie. Bardzo nie podoba mi się jedna z ich odpowiedzi. Ja rozumiem, że można nie mieć czasu albo chęci, ale to już chyba lekka przesada..

"What are you looking for in an au pair candidate? sdfjs"
W trakcie pisania powyższego akapitu rodzinka zniknęła mi z konta <ok>


Napisałam dziś maila do rodzinki z Naperville z pytaniem co u nich i czy mieliby znów czas na rozmowę w niedzielę. Ich au pair zapytałam o coś, co jest dla mnie jedną z ważniejszych rzeczy: czy czuje się w domu jak członek rodziny. Teraz pozostało mi tylko czekać na odpowiedzi.


3 marca 2014

Matematyko, królowo nauk, przegrałaś z Californią!


Mimo, że rodzinki B. nie mam już na profilu to jestem z nimi w kontakcie. Rozmawiałam z nimi wczoraj na skype. Miła rodzinka ii już jakby planują mój przylot :D Nie wysyłałam im żadnych sygnałów! Po prostu nie używają trybu przypuszczającego, ale mówią np.: będziesz miała, dostaniesz, dowiesz się po przylocie, itd.. i właśnie napisała do mnie ich obecna au pair :D Są spoko i w sumie prawie się już do nich przekonałam, ale..

w 'przerwie' od nauki matematyki (bo przecież jutro próbna maturka) zajrzałam na swoją pocztę i ujrzałam cudownego maila Cultural Care Host Family Match tsaa... do jutra matematyko! 
Rodzinka G. ma nie do końca wypełnioną aplikację, nie mają nawet zdjęć, ale to co o sobie napisali jest po prostu cudowne. W ich aplikacji najbardziej podoba mi się to, że kilka razy podkreślają, iż au pair chcą traktować jak część swojej rodziny, a po zakończeniu programu dalej chcą być z nią w kontakcie. A fakt, że są z Californii tylko dodatkowo podgrzewa atmosferę. Jeszcze w trakcie czytania napisałam do nich krótką wiadomość, że chciałabym ich lepiej poznać. Dla mnie są idealni. Naprawdę wymarzeni. Trzymajcie kciuki!


2 marca 2014

That sounds great. We will call you 1pm our time. Looking forward to connecting.

Thanks!
D.


Czyli jeszcze 5h i 20 min do pierwszej rozmowy z rodzinką! 
Can't wait <3 :)

1 marca 2014

Pierwszy mail od rodzinki :)


Tak, napisali. Ale nie państwo S. ani K., którzy byli po nich, ale zupełnie nowa rodzinka B.

B. mają trzech synów (5,4,1) i mieszkają w Naperville, czyli około godzinę drogi pociągiem od Chicago. Od razu po przeczytaniu wszystkich informacji o nich napisałam do nich krótką wiadomość o tym, że spodobało mi się to, co o sobie napisali i chciałabym dowiedzieć się o nic więcej, i...następnego dnia na swojej skrzynce mailowej znalazłam długą wiadomość od D.(mama). 

Opisała jacy są chłopcy, napisała co lubią i na czym polegałyby moje obowiązki. Napisała, że operki mają już od czterech lat i jeśli chcę to mogłabym skontaktować się z ich obecną au pair, która wszystko jeszcze dokładniej by mi opowiedziała. I co najważniejsze: że bardzo chcieliby porozmawiać ze mną na skype :) Jestem baarrdzo podekscytowana, bo to pierwsza rodzinka, która mi odpisała :P






Od jakiegoś czasu mam też kontakt z miłą panią z Cultural Care, która dzwoniła do mnie po każdym matchu z rodzinkami żebym na bieżąco informowała ją czy mam z nimi kontakt.

Zapomniałam tylko o jednym.. Zaglądając na swoją skrzynkę znalazłam maila z Aupair World (jest to stronka, na której przyszłe au pair i rodziny goszczące z całego świata, logują się i szukają 'tej drugiej' na własną rękę). Jakiś czas temu, myśląc,że na wyjazd do USA jednak nie mam szans , zalogowałam się tam i 'pozaczepiałam' kilka rodzinek. I dlatego właśnie dostałam pozytywną odpowiedź od rodzinki z Kanady. Napisali, że spodobał im się mój profil i, że chcieliby żebym była ich Au Pair. Zapytali też czy mam już wizę i napisali trochę więcej o sobie. Tylko, że w CC wszystko idzie już jakby szybciej i do Kanady się raczej nie wybieram.. Dlatego jak tylko znajdę chwilę to napiszę do nich i wszystko wyjaśnię.

A teraz wracam do nauki matematyki bo we wtorek próbna matura.