12 marca 2014

Chicago, I'm coming!

"We think you would be a good fit for our family", czyli słowa, które w ubiegłym tygodniu sprawiły mi największą radość. Pisałam z rodzinką B. i jesteśmy umówieni na kolejną rozmowę na sobotę. Chcą porozmawiać tylko po to, żeby upewnić się, że wszystko już mamy ustalone. Wiem, że chcą żebym była u nich od 30 czerwca. Jeszcze tylko ustalę dokładną datę wylotu z Cultural Care ii będę musiała wypełniać papiery wizowe :) Nie mogę się doczekać!



Tymczasem, z racji tego, że oficjalnie nie jestem jeszcze z nimi 'połączona', na moim profilu pojawiły się jeszcze dwie nowe rodzinki z Virginii.

 Pierwsza była z Arlington. Mieszkają 15min od Washington DC. Ich aplikacja wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Zajmowałabym się bliźniakami urodzonymi w minione walentynki. Tata-pilot, mama-'ktoś ważny', pracujący w parlamencie. Dość szybko zniknęli z mojego profilu. Na pewno ze względu na to, że nie mam doświadczenia w zajmowaniu się takimi maluszkami.

Druga rodzinka jest z Vienna.Oni mieszkają 25min od Washington DC. Siedmioletnia dziewczynka, czteroletni chłopiec i dzieciaczek w drodze. Mama często podróżuje za granicę, także do Europy. Potrzebują kogoś na jedynie 23h tygodniowo ;o ale i tak już po ptokach!






4 komentarze:

  1. Super! Szybko poszło! A myślałam, że w CC można mieć tylko jedną rodzinkę na profilu
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak jest ;p ale jeśli utrzymuję kontakt z jakąś rodzinką, mimo, że nie mam jej już na profilu, to nic straconego :) Tak właśnie miałam z rodzinką spod Chicago. Najwidoczniej 'rozłączyli' nas żeby mieć większy wybór. To jest bardzo fajny sposób :)

      Usuń
  2. Great! To ta rodzina z Naperville?

    OdpowiedzUsuń